Leptis Magna – czyli starożytne rzymskie miasto od środka.

Kolejnego dnia w planach mamy Leptis Magna.

Leptis Magna – obecnie jedne z najlepiej na świecie zachowanych ruin starożytnego miasta rzymskiego, u libijskich wybrzeży Morza Śródziemnego (Trypolitania). Znajduje się tuż przy dwustutysięcznym mieście Al Chums.

Libia (420) Libia (423) Libia (424) Libia (425) Libia (426) Libia (428) Libia (429)

Miasto było jedną z licznych fenickich kolonii. Z Leptis Magna wywodził się cesarski ród Sewerów (tu urodził się przyszły cesarz rzymski – Septymiusz Sewer, który po wstąpieniu na tron w 193 rozbudował miasto). W 1982 r. stanowisko archeologiczne Leptis Magna zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z powodu politycznej izolacji Libii powierzchnia miasta zbadana została w około 40%.

Libia (432) Libia (433) Libia (434) Libia (435) Libia (437) Libia (438) Libia (439) Libia (440) Libia (442) Libia (443) Libia (444) Libia (445)

Miasto założyli Fenicjanie. Najstarszym obiektem odkrytym na terenie Leptis jest fragment ceramiki korynckiej z ok. 500 p.n.e., na który natrafiono w jednym z grobów z okresu fenickiego, czy raczej punickiego, pod poziomem teatru rzymskiego. Leptis została podporządkowana wraz z pozostałymi dwoma koloniami fenickimi, Oeą i Sabratą, tworzącymi Tripolis, czyli „trójmiasto”, zwierzchnictwu Kartaginy. Po II wojnie punickiej (218-201 p.n.e.), w której Rzym pokonał Kartaginę, Leptis Magna pozostała w granicach Kartaginy, ale stała się terenem spornym między dawną metropolią a sprzymierzonymi z Rzymem królami numidyjskimi. W 46 p.n.e. po zwycięstwie Cezara nad pompejańczykami w Afryce Leptis została włączona do nowo założonej prowincji Africa Nova, której pierwszym namiestnikiem został historyk Salustiusz. Cesarz August (27 p.n.e. – 14) najpierw restytuował na terenie prowincji Africa Nova królestwo Numidii i oddał je Jubie II, w nagrodę za pomoc w wojnie z Antoniuszem, aby wkrótce potem na nowo włączyć je do Rzym, połączyć z prowincją Africa Vetus w jedną prowincję Africa. Do tego zapalnego wówczas regionu wysłał Legio III Augusta. Z Leptis pochodził cesarz Septymiusz Sewer (193-211) i ze zrozumiałych względów po jego dojściu do władzy miasto przeżywało rozkwit, zajmowało największą powierzchnię w historii i otrzymało nazwę Leptis Magna, czyli „wielka Leptis”. Od końca III w. datuje się stopniowy upadek Leptis, m.in. wskutek pustynnienia okolicznych terenów i przechodzenia ludności osiadłej na koczowniczy tryb życia. Mury z okresu bizantyjskiego mają o wiele mniejszy obwód od tych z okresu Sewerów.

Libia (446) Libia (447) Libia (448) Libia (449) Libia (450) Libia (451) Libia (453) Libia (455) Libia (456) Libia (457) Libia (458) Libia (459) Libia (460) Libia (461) Libia (463) Libia (465) Libia (466) Libia (469) Libia (470) Libia (471) Libia (472)

Najstarsze zachowane zabytki z terenu Leptis pochodzą z okresu panowania cesarza Augusta (27 p.n.e. – 14 n.e.). Są to m.in. plac targowy (8 p.n.e.), stosunkowo dobrze zachowany teatr (1 n.e.), świątynia Romy i Augusta (14-19 n.e.) oraz nieco późniejsza Liber Pater. Nieco starszymi obiektami są: łuk Tyberiusza (35-36), łuk Trajana (109-110), termy Hadriana (126-127), odremontowane i przebudowane przez Kommodusa (180-192). Zachowały się ślady instalacji hypocaustum. Z okresu Sewerów (193-235) pochodzą najwspanialsze obiekty: łuk Septymiusza Sewera (193-211), wzniesiony najwyraźniej naprędce, prawdopodobnie przed spodziewaną wizytą cesarza w 203 n.e., ulica z portykami po obu stronach, podobna do tych, jakie spotyka się na terenie Syrii, łącząca termy cesarza Hadriana z forum Sewerów, z bazyliką Sewerów, port w ostatecznym kształcie, oraz tzw. brama zachodnia (nazwę tę nadali jej archeolodzy) i fragmenty murów obronnych o największym obwodzie (pochodzące z lat 250-350). Wreszcie z okresu bizantyjskiego pochodzą niewielki kościółek, prawdopodobnie z okresu panowania Justyniana I (527-565) oraz resztki murów obronnych z bramą nazwaną roboczo bizantyjską. W pobliżu Leptis, na wschód od ruin, znajdują się stosunkowo dobrze zachowane tzw. termy myśliwskie z końca II w. n.e., oraz pozostałości cyrku, amfiteatru, cystern oraz zapory, która zwracała bieg Wadi Lebda na zachód, do Wadi Rsef, aby zapobiec wylewom w rejonie term Hadriana i forum Sewerów oraz zamulaniu basenu portowego.

Libia (248) Libia (249) Libia (255) Libia (260) Libia (263) Libia (473) Libia (475) Libia (476) Libia (478) Libia (480) Libia (481) Libia (483) Libia (484) Libia (486) Libia (487) Libia (488) Libia (489)

Jest piekielnie ciepło, w cieniu murów szukamy choć ułamka cienia, by na chwilę odpocząć. Miasto wygląda niesamowicie, to naprawdę najlepiej zachowane miasto rzymskie jakie widziałem, prawie się czuje jak w mieście. Gdyby zamknąć oczy można by sobie wyobrazić targowisko na którym sprzedawcy oferują owoce i warzywa, tłum ludzi gdzieś w pobliżu przywiązane osiołki, jacyś panowie zmierzający do łaźni, a gdyby się wsłuchać można by usłyszeć kroki rzymskiej armii.

Szkoda, że Libiia jest tak zamkniętym, a teraz kiedy piszę te słowa także niebezpiecznym krajem i wielu turystów nie może zobaczyć tego niesamowitego miasta.

Ostatnie tęskne spojrzenie w amfiteatrze na morze śródziemne i opuszczamy Leptis Magna, wracamy do naszego hotelu.

Libia (330) Libia (331) Libia (332) Libia (333) Libia (342) Libia (350) Libia (355) Libia (356) Libia (357) Libia (358) Libia (361) Libia (362) Libia (363) Libia (383) Libia (384) Libia (386) Libia (391)

Ostatni wieczór poświęcamy na odwiedzenie lokalnych sklepów. Znowu się nikt się nami nie przejmuje.  Kiedy kupuję papierosy dla palących przyjaciół w kraju ( od jakiegoś czasu, przywożę moim kolegom z podróży papierosy, są lepsze niż alkohol i się nie tłuką) sprzedawca patrzy na mnie smutnym wzrokiem, bo musiał oderwać oczy od telewizora, a po chwili mówi do mnie, żebym nie kupował podrobionych marlboro, a wziął oryginalne bo są lepsze i niewiele droższe. To ciekawe, że w krajach islamskich alkoholu albo nie ma albo utrudniony jest jego zakup i przy okazji jest bardzo drogi, podczas gdy tytoń jest zwyczajowo bardzo tani.

Libia (273) Libia (274) Libia (275) Libia (278) Libia (280) Libia (282) Libia (283) Libia (285)

Na koniec trafiamy do sklepu z zabawkami i tu niesamowite zaskoczenie.

Wśród wielu zabawek jest nadal ta sama strzelba, którą przywiózł mi mój wujek ponad 25 lat wcześniej z Libii gdy był tu na kontrakcie. Zastanawiam się, czy nie kupić jej z sentymentu, jest bardzo tania ale jak ja z takim plastykiem będę podróżował dalej. Uśmiecham się do siebie, mam tyle samo lat co mój wujek wtedy gdy mi ją kupował i jestem w tym samym miejscu, co on wtedy. Nie kupuję jednak strzelby, za to trafiam na dość dziwną moim zdaniem zabawkę.

Libia (289)

Pompowany model samolotu Boeing 747 linii Pan Am. Jeśli nie wiecie o co chodzi, to może przypomnę:

Libia (288)

Zamach nad Lockerbie – przeprowadzony 21 grudnia 1988 roku zamach terrorystyczny na samolot pasażerski linii Pan American World Airways nad Lockerbie w Szkocji. W wyniku podłożenia na pokładzie bomby, eksplodował amerykański samolot Boeing 747 (lot 103) lecący z Londynu do Nowego Jorku z 259 pasażerami na pokładzie. Wszyscy zginęli, a spadające szczątki samolotu zabiły także 11 mieszkańców miasta. Był to, obok katastrofy lotu Air India 182, największy zamach terrorystyczny w historii przed atakiem z 11 września na World Trade Center i Pentagon w Stanach Zjednoczonych. Ofiary zamachu pochodziły z 21 krajów.

Odpowiedzialnością za zamach obciążono dwóch agentów libijskiego wywiadu – Abdelbaseta Ali Mohmeda Al Megrahiego (zmarł 20 maja 2012 w stolicy Libii, Trypolisie) i Al Amina Khalifa Fhimaha, którzy mieli go dokonać w odwecie za zbombardowanie przez Amerykanów Trypolisu i Bengazi 14 kwietnia 1986, podczas którego o mało nie zginął Muammar al-Kaddafi. Odmowa wydania oskarżonych szkockiemu wymiarowi sprawiedliwości spowodowała nałożenie przez ONZ sankcji gospodarczych na Libię w 1992. Ostatecznie w kwietniu 1999 Muammar al-Kadafi wydał zgodę na ekstradycję zamachowców i w wyniku rozprawy przed sądem w holenderskiej bazie wojskowej USA Camp Zeist 31 stycznia 2001 Al Megrahi został skazany na dożywocie (wyszedł z więzienia w sierpniu 2009 r. po 8⅛ latach odbywania kary), natomiast Fhimaha uniewinniono z powodu braku dowodów[. 16 sierpnia 2003 rząd libijski podpisał ugodę i wziął na siebie odpowiedzialność za zamach nad Lockerbie oraz zobowiązał się wypłacić rodzinie każdej z ofiar po 10 milionów dolarów, w efekcie czego sankcje ONZ zostały zniesione. Nieoficjalnie podejrzewa się działanie irańskich służb wywiadowczych, w związku z omyłkowym zestrzeleniem samolotu lotu Iran Air 655, która miała miejsce 3 lipca 1988 roku.

Pośrednio skutkiem zamachu był również upadek w 1991 linii Pan American World Airways, na które Federalny Zarząd Lotnictwa USA nałożył karę w wysokości 630 000 dolarów za luki w systemie bezpieczeństwa na lotnisku we Frankfurcie. Efektem tego było 270 spraw sądowych, które przewoźnikowi wytoczyły rodziny ofiar katastrofy, co doprowadziło firmę do bankructwa.

Jeszcze krótki spacer po okolicy i spotkania z miejscowymi, którzy częstują nas mocną herbatą, próbują coś nam opowiedzieć, ale nikt nie zna angielskiego, a my arabskiego. Możemy sobie tylko zrobić kilka wspólnych zdjęć i pouśmiechać się do siebie. Coś się dzieje bo powstaje jakaś kopia wioski, sprowadzone są wielbłądy i schodzą się mieszkańcy ubrani w stroje ludowe.

Libia (290) Libia (292) Libia (293) Libia (294) Libia (295) Libia (305) Libia (309) Libia (399) Libia (400)

Do tego gra orkiestra, a wieczorem strzelają sztuczne ognie.

Libia (298) Libia (299) Libia (301) Libia (302) Libia (407) Libia (408) Libia (409) Libia (410) Libia (413)

To już koniec naszego zwiedzania Libii, pożegnanie opijamy bezalkoholowym piwem .

Szkoda, że nie udało nam się pojechać na libijską Saharę, podobno tu jest właśnie najpiękniejsza i najciekawsza.

Sahara zajmuje 95% powierzchni Libii. Na piaszczystej ziemi trudno cokolwiek uprawiać, ale to właśnie rolnictwo jest najważniejszym zajęciem Libijczyków. Pod piaskami największej na świecie pustyni znajdują się podziemne źródła wody. By wykorzystać ten potencjał Libia od lat buduje olbrzymi rurociąg, który ma nawodnić pustynne obszary kraju.

Miejscowi nazywają Saharę „Bar bela mar” – bezwodny ocean. Ale nie zawsze tak było. Dziesięć milionów lat temu Sahara naprawdę była dnem morza. Wiele lat później stała się zielonym lądem, na którym kwitła kultura pradawnej cywilizacji. Jej świadectwem są dziś ruiny takich miast jak Leptis Magna, Apollonia czy Ghadames. Przeszło cztery tysiące lat temu żyzne ziemie Sahary nagle zamieniły się w piasek. Libijczycy już od dwudziestu lat próbują zmienić pustynne oblicze swojego kraju. Od 1984 roku przez piaski Sahary przedziera się gigantyczny rurociąg, którym z podziemnych źródeł przez prawie pięć tysięcy kilometrów popłynie woda do suchych obszarów na wybrzeżu. Finansowany petrodolarami projekt zrealizowano już w 2/3. Nie wiadomo jednak czy przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, bo nikt wcześniej nie podejmował się zadania na tak ogromną skalę. Libijczycy są jednak zdeterminowani przez samą przyrodę – obszar Sahary wciąż się powiększa.

Nie udało nam się spotkać prawdziwego Tuarega.

Kaddafi (12)

Tuaregowie – lud berberyjski zamieszkujący obszary Sahary, głównie w Algierii, Libii, Mali, Nigrze i Burkina Faso. Sami mówią o sobie kel tamasheq. Tradycyjnie są nomadami, podróżują po pustyni i jej obrzeżach, zajmują się hodowlą bydła i kóz, wytwarzaniem biżuterii i turystyką. W 2012 r. podjęli próbę utworzenia suwerennego państwa Azawad na terenie północnego Mali.

Zajmują się wypasem zwierząt (np. owiec, kóz, wielbłądów) oraz transportem karawanowym. Prowadzą koczowniczy tryb życia. Są znane przypadki uprawiania przez nich roli na obszarach Sahelu[3], jednak stoi to w niezgodzie z ich tradycją. Hodowla wielbłądów, która stanowi ważną część ich tradycji (mają wiele słów na określenie tych zwierząt), została ograniczona ze względu na nowe środki transportu (samochody), jak i postępującą w ostatnich latach urbanizację ludności.

Kobieta ma silną pozycję w społeczności – zajmuje się edukacją dzieci, przechowywaniem tradycji, prowadzeniem spraw domowych w czasie nieobecności męża. Dawniej (przed okresem kolonialnym) kobiety tuareskie posiadały dziedziczny majątek, którego minimum stanowiło bydło i namiot, same wybierały sobie mężów. Obowiązywała zasada matriarchatu. Kłótnie małżeńskie były zawsze rozstrzygane z priorytetem kobiety, co często prowadziło do rozwodów. Po tymczasowym (kilkudziesięcioletnim), znacznym pogorszeniu się sytuacji kobiet w okresie kolonialnym, nadal utrzymują one swoją silną pozycję społeczną.

Chociaż Tuaregowie zamieszkują w rejonie Maghrebu i w związku z tym wyznają islam, kobiety chodzą tam z odkrytą twarzą, a mężczyźni przeciwnie, zasłaniają twarz fragmentem swego turbana. Poza oczywistym wytłumaczeniem związanym z ochroną przed piaskami, w społeczności Tuaregów występują przesądy (zakrycie twarzy ma chronić przed „złymi siłami”, które wchodzą przez usta; podobnie kobiety noszą talizmany jak np. khomessa „ręka Fatimy”). Inny powód zakrywania twarzy przez mężczyzn to ukrycie uczuć. Okazywanie uczuć i mówienie o nich to u Tuaregów oznaka słabości, gdyż to czyny, a nie słowa świadczą o człowieku.

Obecnie, ze względu na trudności ekonomiczne, duża grupa Tuaregów mieszka w miastach. Często pracują jako przewodnicy wycieczek po pustyni.

Może uda się następnym razem kiedy uda się wrócić w te okolice Afryki.

Dojeżdżamy do granicy, znowu wielki sznur samochodów, ale autobusów nie wiele, wydaje nam się, że odprawa to pestka i za chwilę będziemy po Tunezyjskiej stronie.

Kaddafi (1) Kaddafi (2) Kaddafi (3) Kaddafi (4) Kaddafi (7) Kaddafi (8) Kaddafi (9) Kaddafi (10) Kaddafi (11)

Okazuje się, że w międzyczasie wprowadzono jakiś przepis i brakuje nam w paszportach jakiegoś stempla czy znaczka, który by pozwolił nam na wyjazd z Libii. Utykamy na granicy na wiele godzin, coś około 8, najpierw w słońcu, a potem w pobliskim barze czekamy na naszego przewodnika, który wrócił do Trypolisu załatwić wszystkie formalności. Wychodzi po raz kolejny jak jednak ten kraj jest rządzony, przypominają mi się czasy,  gdy człowiek z byle powodu na granicy był przez mundurowych ćwiczony i poniżany, czasem nawet publicznie rozbierany do naga.

Pojawia się nasz libijski przewodnik z paszportami i odpowiednimi pieczątkami, możemy przekroczyć w końcu granicę. Wykończeni wielogodzinnym oczekiwaniem przejeżdżamy obok budek strażników, żegnamy Libię.

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).


Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.