Bukareszt dla zuchwałych, czyli męski weekend. Cz.1.

Bukareszt dla zuchwałych, czyli męski weekend. Cz.1. Mam taki obraz z dzieciństwa, nasz pociąg do Bułgarii wtacza się na peron dworca w Bukareszcie, kiedy staje pojawiają się ludzie proszący o wszystko, jedzenie, słodycze, ubrania i leki. Obszarpane dzieci biegają pod wagonami, wyłaniając się co chwila z innej strony stojącego pociągu i pokrzykują „ bon, bon” … Czytaj dalej Bukareszt dla zuchwałych, czyli męski weekend. Cz.1.