Dubaj – jak to zrobić ?

Dubaj – jak to zrobić ?

Sporo osób dopytuje jak odwiedziliśmy Dubaj wypytując o techniczne detale.

Dziś napiszę o tym jak technicznie wszystko wyglądało z naszej strony.

Mieszkamy przy lotnisku w Pyrzowicach, logicznie było wymyślenie jakiejś fajnej podróży liniami WizzAir.  Sprawdziłem siatkę połączeń i wyszło bardzo fajne połącznie z Katowic do Kijowa, zawsze chciałem odwiedzić Kijów. A potem kolejny lot z Kijowa do Dubaju (DWC).

Kupiłem bilety. Jeszcze przed zmianami na Ukrainie.  Pięknie wymyślone. W Wielki Piątek mieliśmy lecieć do Kijowa potem 2 dni zwiedzania i w Wielkanocną Niedzielę wylot do Dubaju. Powrót w niedziele tydzień później. Nocka na lotnisku i o poranku wylot do Katowic. Do tego trafił się, błąd taryfowy w nowiutkim hotelu Hilton w Kijowie. Zrobiłem rezerwacje za 200 pln na dwie noce dla dwóch osób, kilka wymian maili i rezerwacja została uznana.  Hilton za takie pieniądze, wszystkie loty Wizz za 830 pln od osoby. Byłem z siebie dumny. Jaki sprytny jestem, a potem przyszedł mail od linii Wizz – wszystko się posypało……….

Skasowali loty z Kijowa do Dubaju. Lot z Katowic do Kijowa przenieśli na inne dni. Cały piękny plan runął.  Wypełniłem wnioski do WizzAir Ukraina o zwrot środków,  wysłałem list polecony do Kijowa z kopią moich paszportów, (nie da się zrobić tego drogą mailową, trzeba wysłać papierowe wnioski). Zwrot środków dostałem po miesiącu, zwrócili tyle hrywien ile pobrali, ale w między czasie przez wydarzenia na Ukrainie, kurs hrywny spadł o 38 %.

Wszystko by było fajnie, można by to przenieść na inny termin, ale w między czasie zarezerwowałem w Dubaju hotel w ofercie bezzwrotnej, dzięki czemu jego cena była genialna, ale bez możliwości zwrotu.

I teraz się zaczyna, jak rozwiązaliśmy ten kłopot. Po pierwsze termin urlopu był bliski, a więc ceny na loty w tym terminie nie były już niskie. Emirates z Warszawy na nasz wielkanocny urlop miał bilety po 3000 pln od osoby a wyloty w zbliżonym terminie po 1800. Inne kompanie lotnicze miały podobny układ cen – Lufthansa z Katowic, Austriak z Krakowa, czy Rosjanin. Nasz budżet przestał się składać.

Choć obrażony na WizzAir – sprawdziłem ich loty z Budapesztu do Dubaju. No i kupiłem. Nie mieliśmy wyjścia.  Cena za lot z walizką 2260 dla dwóch osób czyli 1130 pln od osoby. Teraz trzeba było dojechać do Budapesztu. Od nas z domu to jakieś 450 km. Sprawdziłem wszystkie możliwości i wyszło nam, że najbezpieczniej będzie jak pojedziemy samochodem, dzień wcześniej do stolicy Węgier, tam się prześpimy i następnego dnia spokojnie polecimy do Dubaju. Wylot mieliśmy o godzinie 12:30 w Niedziele Wielkanocną.

Dojazd samochodem – granica w Cieszynie z tankowaniem, zakupienie winiety na słowackie autostrady  60 pln, ale tak naprawdę jedzie się 15 km po nich i było to bez sensu, lepiej wbić w nawigacji ominięcie tego kawałka. Drogą na Zylinę potem Ziar nad Hronom. Granicę z Węgrami przekraczamy w Sahy – jako, że jesteśmy w strefie Schengen nigdzie nie spotykamy pograniczników. Zalecam  na Słowacji trzymać się przepisów. Bardzo często stoi policja, a na granicy czesko-słowackiej prawie zawsze obok wieży Eiffla. Od miejscowości Sahy kierujemy się drogą A2 w stronę Budapesztu. Jest to droga bez opłat, także nie musimy kupować matrycy, to nazwa węgierskiej winiety. Gdyby ktoś jednak ją chciał kupić, można to zrobić przez internet. Przy drogach są kamery i rejestrują tablice aut porównując z bazą wykupionych matryc. Brak matrycy kara. Na obwodnicy Budapesztu wjedziemy na autostradę M3 w tym rejonie Węgier jest ona bezpłatna.

Dojazd do Budapesztu 450 km  zajął nam 7 godzin. Ta droga to jednak nie autostrada, cztery państwa do przejechania i co chwila ograniczenia i policja.

Hotel w Budpeszcie. Spaliśmy kiedyś już w tym hotelu, gdy zwiedzaliśmy Budapeszt. Hotel ma na zapleczu duży parking. Jest położony przy dużym centrum handlowym z Tescco a więc było winko, węgierskie. Obok jest przyzwoita knajpa z węgierskim jedzeniem. Ten hotel znajduje się przy ostatniej stacji metra i wielkim węźle komunikacyjnym o nazwie Kobanya Kispest.

http://www.hotelchesscom.hu/index2.php?lang=eng

Za hotel zapłaciliśmy 116 pln za noc dla dwóch osób. Bez śniadania ze wspólną łazienką. Ale na piętrze nikt nie spał, więc nikt nie przeszkadzał w korzystaniu z toalety.

Rano, wyjechaliśmy na lotnisko. Jeśli planujecie zostawiać auto na lotnisku to zarezerwujcie je tutaj:

http://www.bud.hu/english/passengers/access_and_parking/parking

ja wybrałem holiday

http://www.bud.hu/english/passengers/access_and_parking/parking/holiday-parking-14163.html

kosztował 108 pln za cały tydzień,  w nawigacji ustawcie Airport Budapeszt, terminal 2 ( ważne – bo inaczej nawigacja zaprowadzi was pod terminal 1) – kiedy już zjedziecie z obwodnicy pod lotnisko i będziecie widzieć podjazd pod odloty, po lewej stronie zobaczycie tablicę z napisem „holiday parking”  – skręcacie w lewo, obok jakiegoś muzeum ze starymi samolotami linii „Malev” i podjeżdżacie pod szlaban. Uwaga bardzo ważne, jeśli dokonaliście rezerwacji przez internet, to nie naciskacie przycisku, kamera powinna rozpoznać waszą rejestrację i podnieść szlaban. Moje doświadczenie pokazuje że rozpoznaje chyba węgierskie tablice, musiałem wysiąść z auta i kod kreskowy z potwierdzenia rezerwacji przyłożyć do skanera, szlaban podniósł się, znaleźliśmy miejsce i poszliśmy na lotnisko.

Lotnisko w Budapeszcie nie jest duże, odloty WizzAir są z terminala 2b. Bez problemu znaleźliśmy to co trzeba. Zrzuciliśmy bagaż i poszliśmy na odprawę. Wszystko sprawnie i normalnie jak na lotniskach. Na strefie zakupiliśmy odpowiednią ilość alkoholu. W Dubaju alkohol można kupić tylko w restauracjach i hotelach w cenach delikatnie mówiąc wygórowanych. Miejscowi mogą kupować w ukrytych sklepach, na podstawie posiadanej licencji, którą musi potwierdzić pracodawca i policja.

Na lotnisku w Budapeszcie bardzo długo wyświetlają się komunikaty,  informacja o bramce danego odlotu będzie podana za …… tyle minut. To niezrozumiały dla mnie zwyczaj, bo kiedy w końcu pojawia się numer bramki, to od razu wyświetla się komunikat, iż pakowanie klienteli do samolotu właśnie się rozpoczęło i trzeba w te pędy gonić do samolotu.  Dodam tylko, że od razu ruszyliśmy na boarding, a i tak byliśmy w połowie ludzi wsiadających na pokład. Sprawdzano nam wymiary, bagażu podręcznego, ja miałem trochę większy, ale w połowie pusty plecak, więc w razie gdyby chcieli zmieścić go do ramek, bez problemu bym go zwinął.

Lotnisko w Budapeszcie (1) Lotnisko w Budapeszcie (2) Lotnisko w Budapeszcie (5)

Odlot o czasie, nawet kilka minut przed. Lot trwa 4 godziny 20 minut. Jeśli ktoś leciał WizzAir to lot nie różni się niczym, sprzedawanie napoi i hot dogów potem perfum a potem jeszcze można coś dokupić. Trochę latam, i muszę przyznać, że w obydwie strony nigdy mnie tak nie wytrzepało, momentami turbulencje były naprawdę nieprzyjemne, pewnie gdybym przed lotem popił śmietany w czasie lotu plułbym masłem 😉

Samolot był prawie pełny.

Lądowanie o czasie.  WizzAir lata na lotnisko Al. Maktoum (DWC) – nie jest to główny Dubaj (DBX).

DWC to lotnisko cargo, ale od pewnego czasu rozwija też ruch pasażerski. Generalnie tanie linie, czartery wakacyjne a od niedawna też Quatar Air lata z niektórymi lotami.

http://www.dwc.ae/project-details/al-maktoum-international-airport/

Al. Maktoum to nazwa rodu panujących szejków w Dubaju. Szybki odbiór bagaży. Szybka odprawa paszportowa, stempel w paszporcie i witajcie w Dubaju.  Od wylądowania do wyjścia z lotniska minęło jakieś 30 minut. Błyskawicznie. Nie było skanowania oka. Pytań o to czy jesteśmy małżeństwem. Czy mamy przy sobie treści zabronione w ZEA, albo ile alkoholu przemycamy do Dubaju.

Dubai Airport (1) Dubai Airport (2) Dubai Airport (3) Dubai Airport (4) Dubai Airport (5) Dubai Airport (16)

Jak dostać się do centrum. ?

Bardzo prosto. Po wyjściu z lotniska, należy iść w lewo w kierunku przystanku autobusowego. Wcześniej należy na terenie lotniska kupić kartę na autobus.   Jeździ tylko jeden numer autobusu F55 między godzinami 6:00 a 22:00, o każdej pełnej godzinie.

http://www.al-maktoum-airport.com/Public-Transport.aspx

Autobus jedzie z lotniska około 45 minut do stacji metra Ibn Battuta – to czerwona linia metra. Tu należy przesiąść się do metra i dalej do hotelu w Dubaju dojechać. Bilet do metra można kupić w automacie.

http://dubaimetro.eu/

http://dubaimetro.eu/dubai-metro-map

W Dubaju są dwie linie metra. Czerwona jedzie przez cały Dubaj i zielona (zobaczcie na mapie jaki rejon obejmuje).

plan metra w Dubaju

Jeśli przez jakieś fatum, nie zdążycie na autobus F55 jest jeszcze dostępny autobus nocny F55A, też dojeżdża do Ibn Battuta MS, ale potem jedzie dalej przez cały Dubaj, przy czym jedzie drogą równoległą do czerwonej linii metra.  Pierwszy z lotniska odjeżdża o 23:00 i jeździ do 6:00 też o każdej pełnej godzinie.

Kupiliśmy bilet, wyszliśmy do autobusu. Kiedy byliśmy już, na przystanku urwał nam się pasek w plecaku, plecak spadł na ziemię, a butelka z alkoholem potrzaskała się zalewając nasze paszporty.

Ratując dobytek wypakowaliśmy wszystko na krawężnik, reklamówkę z potrzaskanym whisky, wyrzuciłem do kosza. Wsiedliśmy do autobusu i odjechaliśmy.

Na krawężniku został iPhone.



Zorientowaliśmy się już po kilku minutach. Niestety autobus nie mógł  się zatrzymać ani tym bardziej zawrócić, musieliśmy dojechać do stacji metra Ibn Battuta poczekać, aż autobus ruszy w drogę powrotną. Zadzwoniłem na iPhone, odebrał Pan z biura rzeczy znalezionych, okazało się, że nasz telefon został znaleziony i odniesiony do biura. Wróciliśmy na lotnisko. Tym sposobem, zatoczyliśmy koło. Była już 23, a my nadal byliśmy w punkcie wyjścia.

W biurze rzeczy znalezionych przywitał nas miły Filipińczyk, musieliśmy udowodnić, że telefon należy do nas, po czym zadzwonił po swojego szefa, czyli Dubajczyka z krwi i kości. Należy pamiętać że większość mieszkańców Dubaju to przyjezdni, rodowitych mieszkańców jest około 19 %, zazwyczaj pełnią funkcje kierownicze lub pracują na bardzo dobrze opłacanych stanowiskach.

I tym sposobem wsiedliśmy w nocny autobus F55A i pojechaliśmy do hotelu. Hotel mieliśmy w pobliżu Emirates Mall. Na tej trasie najlepiej wydawało się wysiąść na przystanku Burj Al Arab, czyli przy najbardziej znanym hotelu w Dubaju, tym w kształcie żagla, który jako jedyny na świecie ma 7 gwiazdek i nie ma pokoi , ma apartamenty, których ceny zaczynają się o 7000 pln.

Nasza magnetyczna karta, zadziałała i na ten autobus, w sumie nie wiem jak, ale zadziałała też, kiedy tydzień później wracaliśmy na lotnisko.

Wysiedliśmy, Burj Al Arab, był wygaszony, nie chciał mi się na niego patrzeć. Zamiast zgodnie z planem, być o 22 godzinie  w hotelu, byliśmy 2,5 km od niego około 1:20  w nocy. Pomysł, który przyszedł mi do głowy był najbardziej idiotycznym jaki mógł mi przyjść. Skoro nawigacja pokazuje że hotel jest 2,5 km stąd to za 30 min dojedziemy do niego na piechotę. Było bardzo fajnie ciepło. Droga wydawało się prosta. To było głupie. Trzeba było wziąć taksówkę.  Dubaj to nie jest miasto dla pieszych. Osoba ciągnąca za sobą spakowaną walizkę w środku nocy idąca poboczem drogi wygląda idiotycznie.    Często nie ma chodników. Przejścia dla pieszych są pozagradzane, albo nie ma ich wcale.  Mam wrażenie, że gdyby spytać mieszkańców Zjednoczonych Emiratów Arabskich o pieszych, zrobili by zdziwiony wyraz twarzy, udali zamyślonych i nie wiedzieli co odpowiedzieć. To miasto jest olbrzymie, postawione na pustyni, wielkie arterie, węzły komunikacyjne, temperatura, to powoduje, że te 2,5 km zamieniły się w „Wielki marsz” kto czytał ten wie co mam na myśli.

Hotele w Dubaju – łatwo wyszukacie pod tym linkiem.

Nasz hotel w Dubaju.

Hotel Dubai

Ten hotel możecie zarezerwować tutaj:

Na booking ten hotel znajdziecie pod tym linkiem, możecie też zrobić rezerwację.

Grand Excelsior – hotel w Dubaju, zarezerwujecie pod tym linkiem.

Długo później dotarliśmy do hotelu, wycieńczeni moim idiotycznym pomysłem. Trzeba było brać taksówkę. Szczególnie, że taksówki nie są drogie w Dubaju. Zawsze jeździ się na licznik, a jeśli kierowca go nie włączy, zgodnie z prawem odmawiamy płatności za kurs. Państwo prawa, które jest skutecznie egzekwowane. Dlatego też Dubaj uchodzi za tak bezpieczne miejsce.

W innych częściach  wspomnień opiszę jak zwiedzaliśmy Dubaj, czyli:

Jeden dzień z Big Busem:

http://eng.bigbustours.com/dubai/home.html

Najwyżej jak się da:

Burj Khalifa jest najwyższym budynkiem na świecie, a Dubai Mall największym centrum handlowym.

I co ty wiesz o centrach handlowych ? :

http://www.thedubaimall.com/en/Index.aspx

http://www.malloftheemirates.com/

W dużej części można też w Dubaju, zobaczyć korzystając z metra czerwonej i zielonej linii. Bilet całodzienny na metro to wydatek około 15 pln, i naszym zdaniem warto go zakupić, zwraca się już po 3 przejazdach.

Gdzie jadać i w jakich cenach.

Śniadania organizowaliśmy sobie sami. Mieszkaliśmy przy Emirates Mall. W tym wielkim centrum handlowym , jest też wielki Carrefour.  Wszystkie składniki na śniadanie kupowaliśmy dzień wcześniej. Ceny były wyższe niż w Polsce, ale do przyjęcie przez te kilka dni naszego pobytu.

Chleb od około 3 do 9 pln. Ser żółty czy wędlina jakieś 8 pln za opakowanie. Oliwki egipskie 10 pln – bardzo duży i smaczny dodatek. Sok pomidorowy około 7 pln. Napoje gazowane w takiej samej cenie jak w Polsce. Piwo bezalkoholowe – 2 pln, wina bezalkoholowego nie kupowaliśmy, ale taka atrakcja jakieś 40 pln to w Polsce nazywa się sok owocowy i jest tańszy ;). Pomidory jakieś 7 pln. Ogórki 3 pln.

Także, dało się fajnie zorganizować dobre śniadanka, co rano.

Jadaliśmy w pizzerii około 10 pln za kawałek pizzy z colą.  Zestaw w MC Donaldzie czy podobnych przybytkach od 20 do 35 pln od osoby.  Podobne  ceny na hinduskich czy tajskich expresach.

Najfajniejsze jedzenie jedliśmy w Afgańskiej knajpie – tu jej lokacja. My wysiedliśmy na stacji metra Union i na piechotę spacerkiem przez dzielnicę. Za wspaniały grill, zupkę, humus i sałatkę zapłaciliśmy 50 pln dla dwóch osób.

Afgańska knajpeczka Afgańska knajpeczka2

Afgańska knajpa w Dubaju (1) Afgańska knajpa w Dubaju (2) Afgańska knajpa w Dubaju (3) Afgańska knajpa w Dubaju (4) Afgańska knajpa w Dubaju (7) Afgańska knajpa w Dubaju (9)

Świetna Pakistańska knajpa;) 

Obiad dla dwóch też około 55 pln nie do przejedzenia – bardzo smacznie. Jedzą tylko lokalni także musi  być dobra. Aby tam dotrzeć wystarczy wysiąść na stacji Al Ghubaiba. Po wyjściu nr 1. Lub 2. przed siebie przez przejście dla pieszych iść na wprost jakieś 300 – 400 metrów.

Karachi Darbar Dubai (1) Karachi Darbar Dubai (2) Karachi Darbar Dubai (3) Karachi Darbar Dubai (4) Karachi Darbar Dubai (6) Karachi Darbar Dubai (8) Karachi Darbar Dubai (9) Karachi Darbar Dubai (10) Karachi Darbar Dubai (12) Karachi Darbar Dubai (13) Karachi Darbar Dubai (14) Karachi Darbar Dubai (15)

Obok tej knajpy znajduje się też najtańszy sklep w Dubaju z pamiątkami i innymi nie potrzebnymi rzeczami. Nazywa się Beauty Night. I musi być tani, skoro gdy byłem połowa Indii robiła w nim zakupy. Ceny prosto od hurtowników z Chin.

Także, też zakupiliśmy troszkę zbędnych rzeczy, w sam raz na pamiątki dla przyjaciół.

Beauty Night Dubai (1) Beauty Night Dubai (2) Beauty Night Dubai (3) Beauty Night Dubai (5) Beauty Night Dubai (6) Beauty Night Dubai (7) Beauty Night Dubai (8) Beauty Night Dubai (11) Beauty Night Dubai (12) Beauty Night Dubai (14) Beauty Night Dubai (15) Beauty Night Dubai (17) Beauty Night Dubai (18)

Oczywiście Dubaj to miejsce, gdzie można wydać każdą kwotę, a osoba w nowym Ferrari nie za bardzo ma się czym pochwalić.  Więc jeśli dysponujecie, większą, zbędną gotówką uda wam się ja wydać jeśli tylko będziecie chcieli, na pewno znajdziecie odbiorców.

Co i jak zwiedzałem, napiszę w kolejnych odcinkach.

Wylot. Kiedy wychodziliśmy tydzień później z hotelu z walizką, chyba wywołaliśmy zdziwienie nie zamawiając taksówki. Osoba jadąca metrem w Dubaju z walizką to dość nieczęsty widok, w przeciwieństwie do innych państw, tutaj wszyscy z bagażem podróżują taksówką.

Zanim wejdziecie do metra z walizką sprawdźcie czy jej wymiar nie przekracza dozwolonych rozmiarów. Przeciętna walizka spełnia wymagania. Zauważcie też, że na każdej klimatyzowanej stacji metra, są namalowane informacje na peronie oraz na szybach odgradzających kolejkę.

W metrze jest tak zwana „złota klasa” droższa i czasem jadą nią Dubajczycy, część tylko dla kobiet z dziećmi, zazwyczaj w jakimś  przedziale czasowym. Wejście w tą strefę przez mężczyznę, grozi karą. Jest też część ogólnie dostępna. Metro jeździ co kilka minut, w pełni jest automatyczne, nie ma w nim ludzkiej obsługi. Stacje metra są widoczne z daleka, złote owalne budynki nie umkną waszej uwadze.

Z hotelu do centrum Emirates Mall na piechotę. Potem już tylko klima. Korytarzem na stację metra. Kupiliśmy bilet na Ibn Battuta – kilka minut jazdy. Potem na stacji metra poczekaliśmy w poczekalni na nasz autobus F55. Był punktualnie. Przystanek dla F55 znajduje się po lewej stronie od wyjścia z metra, na samym końcu.  W autobusie było 4 pasażerów, nie ma ruchu generalnie na tej linii.

Metro Dubai (2) Metro Dubai (3) Metro Dubai (4) Metro Dubai (6) Metro Dubai (7) Metro Dubai (9) Metro Dubai (10) Metro Dubai (11) Metro Dubai (12) Metro Dubai (13)

Mała dygresja, gdybyście planowali wyjazd do Abu Dhabi , właśnie z tej stacji odjeżdża autobus nr. 101 do Abu Dhabi.

Na lotnisku byliśmy o tej porze jedynymi pasażerami. Przybyliśmy około 17:00 na 3,5 godziny przed lotem.  Fajnie to wyglądało. Lotnisko, gotowe na pasażerów. Pełno ludzi z obsługi i tylko my. Otwarte knajpy, tylko klientów nie ma.  Trzy loty zaplanowane na ten dzień.  Kto bogatemu zabroni. Ale tak jak wspomniałem to lotnisko dopiero rozwija się w kierunku, przyjmowania tanich linii i czarterów czy regularnych lotów.  Wcześniej było to lotnisko tylko cargo.

Dubai Airport (6) Dubai Airport (7) Dubai Airport (8) Dubai Airport (9) Dubai Airport (10) Dubai Airport (11) Dubai Airport (14) Dubai Airport (15) Dubai Airport (16) Dubai Airport (17) Dubai Airport (19) Dubai Airport (20) Dubai Airport (21) Dubai Airport (23) Dubai Airport (24) Dubai Airport (26) Dubai Airport (28) Dubai Airport (29) Dubai Airport (30) Dubai Airport (31) Dubai Airport (32) Dubai Airport (34) Dubai Airport (35) Dubai Airport (36)

Kilka minut później, zaczęli się schodzić pasażerowie  na nasz lot. W końcu oddaliśmy bagaże. Pieczątka w paszport od bardzo miłych arabskich celników. Ucięliśmy sobie pogawędkę o tym, jak Dubaj się szybko rozwija i goodbye Dubaj !

Hala odlotów co należało się spodziewać była pusta. Strefa wolnocłowa wypchana towarami, z pełną obsługą. Tylko klientów brak.  Ale w końcu i oni się pojawili. WizzAir przyleciał o czasie, o czasie też odlecieliśmy. Dubaj nocą wyglądał zjawiskowo. Lot  po wertepach tak samo jak z Budapesztu do Dubaju. Znowu turbulencje były dość długo nieprzyjemne.

W Budapeszcie długo czekaliśmy na bagaż, do tego połamany. Bardzo dobra walizka, która przeżyła tyle lotów została pokonana prze lot W6 2498.

Nasze auto stało na parkingu. O 00:45 wystartowaliśmy w kierunku domu. Na początku jechało się całkiem nieźle, trochę pospałem w samolocie w czasie lotu. Ale koło 4 nad ranem był już duży kryzys. Do domu dojechaliśmy około 6:50. Poszedłem spać. Wstałem o 8:15 rano. Umyłem się, ogoliłem i pojechałem do biura, sam nie wiem jak wytrwałem do końca dnia.
Dziękuję, że trafiłeś na moją stronę. Jeśli chcesz by się dalej rozwijała proszę polub ją na facebooku.


Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, pisanie tego i innych tekstów to proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.



licznik odwiedzin Tumblr