Korea Północna – dzień pierwszy.

Korea Północna – dzień pierwszy.

Do Korei Północnej, można się dostać na dwa sposoby. Albo drogą lotniczą, albo kolejową.

Samolot leci koło 90 minut, a pociąg jedzie dobę. Stałe połączenie lotnicze utrzymuje Koryo Air, czyli północno koreańskie linie lotnicze, od niedawna lata też Chińska linia lotnicza. Pozostałe loty, to delegacje, albo czartery.

Wyruszyliśmy z lotniska Fryderyka Chopina w Warszawie.   Do  Moskwy polecieliśmy polskimi liniami LOT.

Przesiadka na Szeremietiewie i dalej do Pekinu rosyjskim Aeroflotem.

Pekin (2) Pekin (3)

Obydwa loty, były przyjemne, nie działo się nic nie spodziewanego.  Lądowanie o czasie.

Na lotnisku w Pekinie, przywitał nas Mateusz, tak kazał na siebie mówić, nasz przewodnik na najbliższe dwa dni. Studiował polonistykę na uniwersytecie w Pekinie, pięknie mówił po polsku, w nocy pracowała na lotniskowym cargo, nadawał przesyłki do Polski. W dzień był przewodnikiem polskich wycieczek, nie wiem kiedy studiował i spał. Nigdy nie był w Polsce, starał się ale nie dostał wizy, pomimo tego, że studiował polonistykę.

W Pekinie mieliśmy dwa dni postoju. W tym czasie mieliśmy trochę czasu na zwiedzanie, musieliśmy odebrać bilety lotniczy na Kory Air, coś tam jeszcze potwierdzić w ambasadzie Koreańskiej Republiki Ludowo Demokratycznej.

Poprosiłem Mateusza, byśmy mogli odwiedzić hutongi. To stara zabudowa Pekinu. Powoli była już wyburzana i z każdym rokiem są coraz mniejsze szanse na jej zobaczenie. Chwilę się zastanowił, po czym obiecał, że odwiedzimy babcię jego kolegi. Byłem uradowany. Następnego dnia z samego rana udaliśmy się zobaczyć hutongi. Dość długo czekaliśmy, aż ktoś otworzy drzwi. W końcu pojawiła się przemiła starsza pani, oprowadziła nas po swoim placyku, i zaprosiła do środka. Zobaczyliśmy mieszkanie od środka. Opowiadała nam jak ciepło jest w nim w zimie i jak chłodno w lecie.  Było uroczo. Wyszliśmy bardzo zadowoleni.

Pekin (12) Pekin (13) Pekin (14)

Jakież poczułem zaskoczenie, gdy pół roku później, moja rodzina zwiedzając Chiny , w Pekinie odwiedziła tą samą starszą, uroczą panią.  Chyba to nie była, babcia kolegi, a etatowy hutong dla turystów, ale dałem się nabrać.

Tego dnia, odwiedziliśmy jeszcze przedszkole, pojeździliśmy rikszami.

Pekin (15) Pekin (16) Pekin (17) Pekin (19)

Po południu zwiedzaliśmy centrum Pekinu, Pałac Letni  oraz Plac Niebiańskiego Spokoju, pod bramą zrobiliśmy sobie zdjęcie z przewodniczącym Mao.

Pekin (4) Pekin (6)

Wieczorem jeszcze rozrabialiśmy w knajpach.

Pekin (7) Pekin (10)

To już tyle lat, a ja nadal pamiętam każdy dzień, każdą godzinę i minutę pobytu w KRLD.

Rano udaliśmy się na lotnisko. Chinka wpuszczająca na teren  odpraw zmierzyła nas wzrokiem. Poszliśmy się odprawiać na lot do Pjongjangu (tak brzmi poprawna nazwa stolicy Korei Północnej) – używany przez wiele mediów Phenian jest rusycyzmem i jest niepoprawna.

Byłem zaskoczony jak duża liczba obcokrajowców leci z nami. Wydawało mi się, że ten kraj jest niedostępny, a tu proszę, około 30 % podróżujących to obcy.

Obywateli Korei Północnej można było poznać po tym, iż każdy w klapie marynarki mieli  wpięty znaczek z wizerunkiem Kim Ir Sena.  Wszyscy byli ubrani w garnitury, bardzo czysto i schludnie. Obcokrajowcy na ich tle wyróżniali się swoim ubiorem.

Nasz lot miał się odbyć samolotem IŁ62M – czy czułem lekki niepokój ? Pewnie tak. Chyba każdy Polak, zna historię lotu  Mikołaj Kopernik i Tadeusz Kościuszko. Dwie katastrofy LOT przytrafiły się właśnie modelom IŁ62.

KoryoAir KoryoAir2

Uroda personelu pokładowego była oszałamiająca, piękne dziewczyny witały nas z uśmiechem na twarzy. Wystartowaliśmy.  Na pokładzie jak to w normlanych liniach lotniczych, poczęstowano nas zwykłym posiłkiem oraz koreańskim piwem.

Jestem przekonany, że po wejściu z przestrzeń Korei Północnej samolot znacznie obniżył pułap lotu.  Z góry było widać, że to na pewno kraj rolniczy. Duże połacie pól.

Lotnisko Sunan w Pjongjangu przywitało nas piękną pogodą.  Nad terminalem górował obraz z podobizną Kim Ir Sena.

SunanAirport

Sala przylotów nie była duża. Moje bagaże wyjechały natychmiast, ale znajomych trochę później. Na część przylotów wszedł jakiś mężczyzna w czarnym garniturze. To był Pan Kim, nasz pilot i przewodnik na najbliższy tydzień. Pozbierał nas, pomógł w dalszej części odprawy.

Krótka rozmowa z celnikami, sprawdzono mój aparat i kamerę.  Wiza w paszporcie była wklejona jeszcze w Warszawie.  Musieliśmy zdeponować też nasze telefony komórkowe. Włożyliśmy je do jednej reklamówki. Na numer paszportu Ewy reklamówka z telefonami została zdeponowana u celników na lotnisku. Dostaliśmy je całe w dniu wylotu.

Mała dygresja, obecnie Koryo Air lata nowiutkimi TU204 do Pekinu, siatka ich połączenie jest dużo większa, niż wtedy. Latają miedzy innymi do Kuala Lumpur, Bangkoku, Moskwy, Kuwejtu.

Telefonów już się nie deponuje na lotnisku, nie są po prostu odbierane w jakikolwiek sposób do depozytu. Niestety telefony polskich sieci nie logują się do sieci dostępnej na terenie KRLD.

Całkiem niedawno powstał też nowy terminal lotniska. Jest nowocześniejszy i większy.

Przed lotniskiem czekał na nas bus. Jedna z osób, która nas przywitała mówiła płynnie po polsku.  Spędziła kilka lat w Polsce na studiach.  Na placu przed lotniskiem było już pusto, odjechaliśmy jako ostatni.

Na wjeździe do stolicy, przywitał nas łuk triumfalny, wyższy i większy niż ten w Paryżu. Zatrzymaliśmy się na kilka minut. Wyciągnęliśmy aparaty. Pierwsze zdjęcia.

Korea Północna (1) Korea Północna (2) Korea Północna (3) Korea Północna (6) Korea Północna (7) Korea Północna (8)

Po drodze po prawej stronie minęliśmy pomnik konia Czchollima – ten legendarny koń jest symbolem koreańskiego  przyspieszenia. Skrzydlaty koń, niosący na grzbiecie robotnika z czerwonym listem KC Partii Pracy Korei i młodą chłopkę ze snopem ryżowych kłosów, pokonuje codziennie dystans tysiąca li. Jeden li to około 400 metrów, dokładnie — 0,393 km.

Korea Północna (32)

Zatrzymaliśmy się przy domu towarowym, w pobliżu biblioteki. Rozległy, duży, z pięknymi fontannami.

Słońce było wysoko. Niebo niebieskie, bez chmur. Promienie słoneczne zalewały cały krajobraz.

Kupiliśmy kwiaty. I poszliśmy w kierunku pomnika Kim Ir Sena, to największy pomnik tego zmarłego 08.07.1994 roku Wiecznego Prezydenta Koreańskiej Republiki Ludowo demokratycznej.  To tutaj w czasie największych świąt pojawiają się delegacje z całego kraju, by oddać cześć swemu przywódcy.

Korea Północna (9) Korea Północna (10) Korea Północna (11) Korea Północna (12) Korea Północna (14) Korea Północna (15) Korea Północna (16) Korea Północna (17) Korea Północna (19) Korea Północna (20) Korea Północna (21)

W każdej, kulturze jest jakiś sposób kłaniania się, inaczej kłania się Taj, inaczej Khmer czy Europejczyk. W wielu przewodnikach po Japonii jest zapis by nie próbować kłaniać się jak Japończycy bo na pewno zrobimy to źle i narazimy się na śmieszność.

W kulturze koreańskiej, też pokłon ma swój schemat. Zostaliśmy pouczeni, jak się zgiąć i ile sekund wytrzymać w pozycji. Po czym pokłoniliśmy się przed pomnikiem Kim Ir Sena. W imieniu całej grupy złożyłem zakupione wcześniej kwiaty.

Niestety nie mogliśmy zrobić dobrego zdjęcia, bo słońce było za placami Kim Ir Sena i wszystkie zdjęcia były pod światło. Zwróciliśmy na to uwagę naszym przewodnikom. Obiecali, że przywiozą nas tutaj o innej porze, abyśmy mogli zrobić technicznie dobre zdjęcia. Słowa dotrzymali, za kilka dni byliśmy w tym miejscu  jeszcze raz i zrobiliśmy piękne zdjęcia.

Korea Północna (22) Korea Północna (23) Korea Północna (24) Korea Północna (25) Korea Północna (28) Korea Północna (29) Korea Północna (30) Korea Północna (31) Korea Północna (34) Korea Północna (35) Korea Północna (36) Korea Północna (37) Korea Północna (38) Korea Północna (41)

Odchodząc od pomnika, zwróciłem uwagę, iż pojawił się z kwiatami młody mężczyzna, którego widziałem na lotnisku. Przyleciał razem z nami z Pekinu. Pamiętam, że witała go piękna żona wraz z rodzicami.

Nasz dzień powoli się kończył. Pojechaliśmy do hotelu. Nasz hotel nazywał się Yanggakdo. To jeden z najbardziej luksusowych hoteli w KRLD. Znajduje się na wyspie. Ma 47 pięter. Na samej górze znajduje się obrotowa restauracja, z której jest niesamowity widok na Pjongjang.

Dostaliśmy pokój na 31 piętrze. Pokój był duży, czysty tak samo łazienka. W TV było kilka kanałów ze świata, jak BBC, DW czy chińskie MTV, program sportowy. Oczywiście można też było pooglądać północno-koreańskie programy.

Korea Północna (42) Korea Północna (43) Korea Północna (44) Korea Północna (45) Korea Północna (46) Korea Północna (47) Yanggakdo Hotel Pjongjang

Dzień pierwszy się kończy, jeszcze jemy kolację. Poznajemy sklepy hotelowe.  Na próbę kupujemy żeńszeniówkę . Żeńszeń to legendarna bylina, która jest znana w obu Koreach i ma podobno leczniczy wpływ.

W obu Koreach można kupić masę produktów związanych z żeńszeniem. Później napiszę trochę więcej o tym.

Słońce zachodzi a my robimy ostatni zdjęcia z hotelowego okna. Jutro kolejny dzień w Korei Północnej.

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).


Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.