Ziemia Święta – Betlejem.

Ziemia Święta – Betlejem.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł  dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

Będąc w Izraelu, w Jerozolimie nie sposób nie odwiedzić Betlejem.

My także, postanawiamy go odwiedzić, w Domu Polskim, pytamy się siostry Róży, jak najłatwiej to zrobić i wyruszamy.

Najpierw idziemy pod Bramę Damasceńską, jedna z bram starego miasta w Jerozolimie. W jej pobliżu znajduje się arabski dworzec autobusowy. Zresztą po jego lewej stronie znajduje się arabska dzielnica, gdzie można się tanio obkupić czy tanio się najejść  jak na warunki cenowe Izraela.

Na parkingu szukamy  autobusu nr. 21 – to jedyny autobus, który jedzie bezpośrednio do Betlejem. Wszystkie inne dojeżdżają do punktu kontrolnego i trzeba się przesiąść na taxi albo inny rodzaj transportu. Także wybór autobusu 21 wydaje się najwygodniejszym rozwiązaniem. Bilet kosztuje około 8 (NIS)  szekli, płaci się u kierowcy .

Betlejem (77)

Jedzie się około godziny. Autobus jest prawie pełny, w połowie to mieszkańcy autonomii, druga połowa to turyści, którzy też pewnie poznali ten sposób dostania się do miejsca narodzin Jezusa. Wśród pasażerów nie ma żydów. Samo Betlejem w linii prostej jest całkiem blisko około 8 km , ale wyjazd z zatłoczonej Jerozolimy pochłania bardzo dużo czasu, potem autobus jeszcze trochę krąży po okolicy, w tym wzdłuż słynnego muru oddzielającego  Izrael od autonomii palestyńskiej.  Na koniec mija bokiem checkpoint i wjeżdża do Betlejem. Nazwa Betlejem oznacza mniej więcej „dom chleba”.

Bardzo ważne by w tą podróż zabrać ze sobą paszporty oraz wizy, które dostało się na lotnisku. Brak jednego lub drugiego może ściągnąć kłopoty. Izraelczycy bardzo poważnie traktują sprawy bezpieczeństwa i prowadzą działania antyterrorystyczne.

Autobus zatrzymuje się na końcowym przystanku. Z tego samego też wraca do Jerozolimy. Wychodzimy z niego i idziemy w kierunku  Bazyliki Narodzenia Pańskiego.  Mam wgraną mapę Betlejem do telefonu, dzięki temu wiem dokładnie w którą stronę iść. Ale generalnie, jak wyjdziecie z autobusu – to przed siebie, do skrzyżowania a na nim w lewo i do góry cały czas na wprost potem na dół i już jesteście na miejscu – prawda, że proste ? Ale inni turyści chwilę się zastanawiali jak iść.

Betlejem (2) Betlejem (3) Betlejem (4) Betlejem (6) Betlejem (7) Betlejem (8) Betlejem (9) Betlejem (10) Betlejem (31) Betlejem (32) Betlejem (33) Betlejem (34) Betlejem (35) Betlejem (40) Betlejem (39) Betlejem (37) Betlejem (36) Betlejem (38)

Świat w autonomii palestyńskiej wygląda zupełnie inaczej, niby tak niedaleko od Jerozolimy, a zniknęli ortodoksyjni żydzi, biegający w swoich jarmułkach z zapuszczonymi pejsami. Pojawiły się arabskie kobiety, w chustach, typowe arabskie sklepiki, stragany, małe knajpki, polewacze wody, czy kawy. Co chwila stoi jakiś kramik tak typowy dla arabskich handlarzy. Kolorowe stoiska zachęcają do zakupów. Smaczne owoce i przekrzykujący się kupcy. Taksówki wpychające się w każdy wolny zakątek.  Idziemy zabytkową kamienną uliczką, wąska ale wspaniale wygląda. Czasem widok, psują tylko samochody, wpychające się w tą piękną architekturę.

Betlejem (41) Betlejem (42) Betlejem (43) Betlejem (44) Betlejem (45) Betlejem (50) Betlejem (49) Betlejem (48) Betlejem (47) Betlejem (61) Betlejem (62) Betlejem (63) Betlejem (64) Betlejem (59) Betlejem (60) Betlejem (65) Betlejem (66)

Betlejem w swojej historii przeszło tyle, że nie jestem w stanie tu nawet w kilku słowach opisać tego. W każdym razie byli tu Krzyżowcy, Rzymianie, Persowie.  Ci ostatni tylko dlatego nie zburzyli Betlejem bo na mozaikach przedstawiających trzech króli, odkryli wzory swoich ubrań.

Plac Żłóbka, ten przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego – nie wygląda imponująco, szczególnie że zastawiony jest cały samochodami, raczej wygląda jak parking. Otoczony sklepikami, w środku postój taksówek.

Betlejem (58)

Nie tak sobie wyobrażałem, jedno z najważniejszych miejsc  Chrześcijaństwa.  Idziemy dalej w kierunku Bazyliki. Ustawiamy się w kolejkę. Bazylika wygląda trochę jak by była kilka razy przebudowana, a nic nie było ze sobą skoordynowane. Cała obstawiona rusztowaniami. Wieczny remont. Zresztą jak się doczyta w przewodniku, to faktycznie, miała wiele szczęścia, że przetrwała czasy Persów, Arabów czy Turków.

Betlejem (14) Betlejem (100) Betlejem (99)

Samo wejście, kiedyś większe ale później zamurowane bo jakiś sławny przywódca lubił tam wjeżdżać na koniu, i aby mu to ograniczyć zamurowano wejście tak, że teraz się schylamy gdy wchodzimy do środka.

Betlejem (15)

A w środku, znowu wieczny remont. Poustawiane rusztowania, wyglądają tak jak by stały tu już kilka lat, słupy obłożone deskami na czas remontu, a w środku półmrok. Delikatnie mówiąc, lekkie zaniedbanie.  Byłem w życiu w kilku ważnych miejscach różnych religii, wszystkie wyglądały imponująco ta niestety tak nie wygląda. Raczej jak zapuszczony, zaniedbany osamotniony, gdzieś daleko nic nie znacząca kaplica. Trochę wstyd.

Betlejem (109) Betlejem (110) Betlejem (108) Betlejem (103) Betlejem (16)

Najważniejszym miejscem jest Grota Narodzenia – wchodzi się do niej na końcu bazyliki po prawej stronie. Tłoczy się przed nami wycieczka Rosjan, ich pani przewodnik dość głośno pokrzykuje, kolejny brak szacunku. Schodzimy po krótkich schodach.

Betlejem (105) Betlejem (17) Betlejem (18)

Lśniąca metalowa gwiazda umieszczona w posadzce wyznacza miejsce, w którym stał  żłóbek. Łaciński napis „Tutaj z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus”

Betlejem (106) Betlejem (107)

Wierni stoją w kolejce by podejść i dotknąć bądź ucałować to święte miejsce. Można też mieć ze sobą jakieś pamiątki z domu, zdjęcia bliski, różaniec, czy jakieś inne ważne dla siebie przedmioty by nimi dotknąć tego świętego miejsca. Sporo osób, szczególnie chorych przywozi ze sobą swoje leki, składając je tutaj wierząc, iż to pomoże im w wyzdrowieniu.  Szanuję ich wiarę.

Jednak pewna para mnie przeraża, są z torbą podróżną, wchodzą pod ołtarzyk, wypakowywują swoje rzeczy i układają je do okoła gwiazdy. Wygląda to po chwili jak jakiś kramik, aż dziwne, że pilnujący nie zwraca im uwagi.  Chwilę wcześniej przeganiał każdego kto był dłużej niż 3 -4 sekundy.

Do bazyliki Narodzenia Pańskiego przylega franciszkański kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Na pewno widzieliście wnętrze tego kościoła. Co roku pokazywany jest w czasie pasterki  w Betlejem w wielu telewizjach na świecie. Akurat odbywa się jakaś krótka modlitwa. Potem przez chwilę możemy zrobić kilka zdjęć i zostajemy dyskretnie przegonieni.

Betlejem (111) Betlejem (112) Betlejem (113) Betlejem (114) Betlejem (115) Betlejem (21) Betlejem (22) Betlejem (20)

Wyjeżdżając z Jerozolimy, siostra róża poradziła nam abyśmy po wizycie w Bazylice odwiedzili sklep Roniego. Roni to postawny mężczyzna z wielkim głosem. Śpiewa niesamowicie. Jego klipy są pokazywane w TV Trwam, można też coś zobaczyć na youtube. Podobno jest zapraszany do Polski, a do tej pory nagrał także kilka utworów z Eleni.  Z daleka się do nas uśmiecha i zaprasza czystą polszczyzną do sklepu. Rozmawia z nami po Polsku. Podobno nauczył się polskiego od odwiedzających jego sklep Polaków, aż nie chce się wierzyć. To nie jest jakieś tam pokrzykiwanie sloganów bez ich rozumienia,  Roni rozumie polski i po polsku odpowiada. Pyta się też o siostrę Różę, podobno dała mu znać, ze go odwiedzimy. Dobrze bajeruje. Włącza na DVD swoje piosenki i je śpiewa przy nas. Oczywiście nie zapomniał nas poinformować, iż dla Polaków ma specjalne ceny. Co ciekawe naprawdę są dobre. Niestety asortyment Roniego jakoś nam nie odpowiada, kupujemy tylko różańce ale nic więcej nam nie pasuje.

Betlejem (57)

Wychodzimy przed sklep – robimy z nim Pamiątkowe zdjęcie. Sklep jest charakterystyczny. Wisi przed nim polska flaga, oraz jest reklama biedronki. Tak, tej sieci dyskontów w  Polsce.

Rony Tabash

Żegnamy się i idziemy do góry w kierunku Groty Mlecznej.

Betlejem (24) Betlejem (25) Betlejem (29) Betlejem (28) Betlejem (27) Betlejem (26) Betlejem (54) Betlejem (53) Betlejem (52) Betlejem (55) Betlejem (51)

Świątynia stoi na białej skale,  zabarwionej według legendy mlekiem, którym karmiła Maria Jezusa.  Kult Matki Boskiej Karmiącej występował kiedyś w Kościele katolickim, jak i na chrześcijańskim Wschodzie. Popularne relikwie mleka, w istocie były sproszkowaną skałą i do dziś wywołują wiele nieporozumień. Do świątyni do dzisiaj przybywają młode matki mające problemy z karmieniem. Sproszkowaną skałę, można kupić u wielu handlarzy dewocjonaliami.  Zresztą przy ulicy Żłóbka można kupić wiele pamiątek.

Betlejem (47) Betlejem (62) Betlejem (63) Betlejem (118) Betlejem (117) Betlejem (23) Betlejem (30)

Wracamy na dół, ponownie mijamy sklep Roniego. I idziemy w kierunku autobusu do Jerozolimy. Wchodzimy na chwilę na arabskie targowisko, pooglądać od środka autonomię palestyńską. Czuję się tu dobrze i bezpiecznie.  Mijamy  mała restaurację Keif Kefak – wchodzimy, lekko głodni.

Betlejem (72)

Menu na ścianie opisane jest po arabsku, więc dla nas jest nieczytelne, obsługa nie rozmawia po angielsku, czas na język migowy. My jesteśmy głodni, oni zarabiają na sprzedawaniu placków i  kebabów, musimy się jakoś dogadać.  Dostajemy pyszne naleśniki z mięsem. Trochę patrzą na nas zaskoczeni, że zdecydowaliśmy się u nich zjeść. Najedzeni ruszamy na przystanek. Ostatnie spojrzenia na Betlejem.

Betlejem (70) Betlejem (69) Betlejem (68) Betlejem (67) Betlejem (71) Betlejem (76) Betlejem (31) Betlejem (32)

Autobus już czeka, płacimy za bilet i jedziemy do Jerozolimy. Tym razem chyba więcej jest Palestyńczyków. Zbliżamy się do punktu kontrolnego. Autobus zjeżdża na bok. Do środka wskakuje młody, niski czarnoskóry chłopak z wycelowanym w nas karabinem maszynowym, bardzo pewny siebie, sprawiał wrażenie jak by nie raz strzelał, wyglądał trochę jak najemnik.

Betlejem (75) Betlejem (74) Betlejem (73)

Nie zrozumiałem  co powiedział, ale po tym, wszyscy Palestyńczycy wstali i wyszli z autobusu. Do autobusu weszło jeszcze dwóch młodych mężczyzn.

Na komendę wszyscy paszporciki w górę, dodatkowo proszę przygotować wizy otrzymane na lotnisku. Panowie przeszli się po autobusie, sprawdzili wszystkim turystom dość dokładnie dokumenty.  Jedna angielska para nie miała ze sobą wizy. Trochę ich przemaglowali ale w końcu odpuścili i zostawili w autobusie. Mały sprytny, który jako pierwszy wskoczył do autobusu, posprawdzał co jest pod siedzeniami a potem co na półkach u góry i nie robił tego byle jak. Izraelczycy mają dość duże doświadczenie w walce z terroryzmem, to widać na każdym kroku.

Panowie wyszli przed autobus, każdego Palestyńczyka po kolei wylegitymowali, odpytali, sprawdzili i wpuścili do autobusu.  Trwało to dość długo.

W końcu ruszyliśmy. Kilkanaście minut i byliśmy w centrum Jerozolimy a chwilę później pod bramą Damasceńską.

Jeszcze tylko smaczne falefele u arabskiego sprzedawcy. Małe spożywcze zakupy na targu.  I wracamy do naszego domu pielgrzyma do siostry Róży i świętego spokoju z rozmodloną Jerozolimą.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).


Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, pisanie tego i innych tekstów to proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.